Hanna Zimowska 6d SP 30 w Olsztynie
Niezwykła podróż Kopernika w czasie
Mikołaj Kopernik był zafascynowany astronomią i marzył o tym, by zgłębić tajemnice Wszechświata. Pewnego wieczoru, podczas jednej z nocnych obserwacji nieba, zasnął przy swoim teleskopie. Otworzywszy po chwili oczy, ujrzał, że znajduje się w jakimś futurystycznym miejscu, pełnym wysokich budynków i nieznanych dźwięków. Zaniepokojony tym, co zobaczył, wybiegł ze swojego zamkowego obserwatorium i zaczął chodzić ulicami miasta, pytając przechodniów, gdzie się znajduje.
W końcu natrafił na witrynę z elektroniką, gdzie jego uwagę przykuł jeden z przedmiotów. Był to nowy smartfon Nokia z funkcją ,,wyświetlania historii''. Postanowił zdobyć to urządzenie za wszelką cenę, by odtworzyć swoją historię za pomocą jego funkcji. Astronom nabył ów przedmiot, zamieniając za niego swoje astrolabium. Szybko i intuicyjnie odkrył w nim, że jego teorie, dotyczące ruchu planet, zostały potwierdzone i stały się podstawą nowoczesnej astronomii. Zdziwił się, że obsługa tego przyrządu wymaga tak niewiele wysiłku.
Postanowił zbadać, zgodnie ze swoją naturą , co się wydarzyło w ciągu kilku wieków z jego odkryciami. Za pomocą urządzenia namierzył bibliotekę, do której się udał. Kiedy wszedł do budynku, zaczął się wnikliwie rozglądać. Nadal nie potrafił pojąć, że jest w XXI wieku i nowoczesna technologia, nie papierowe księgi czy starodruki, służą do pogłębiania wiedzy. W środku nie zauważył bibliotekarki, która pojawiła się obok niego, próbując mu pomóc, ponieważ zauważyła, że jest dziwnie ubrany i bardzo zagubiony.
Kopernik spojrzał na mówiącą do niego kobietę:
- Przepraszam, czy mogłabym jakoś panu pomóc?
- Tak, jestem trochę zdezorientowany. Chciałbym się dowiedzieć więcej o współczesnym świecie i najnowszych odkryciach, głównie w dziedzinie astronomii - rzekł naukowiec.
- Oczywiście, mamy tutaj kilka regałów cennych książek o takiej tematyce. Jeśli jest Pan zainteresowany, mogę Pana do nich zaprowadzić.
Po kilku sekundach byli w odpowiedniej części czytelni bibliotecznej. Mikołaj podziękował kobiecie i przestudiował kilka woluminów w mgnieniu oka, do tego wpadły mu w ręce jego artykuły naukowe poparte badaniami. Był tak zaciekawiony lekturą, że nie zmrużył oka przez całą noc. Zaskoczony tym, jak wiele z jego odkryć unowocześniło świat, zapadł w sen. Śniąc o gwiazdach i planetach, powierniczkach jego tajemnic, czuł dumę, że jego teorie miały wpływ na rozwój ludzkości. Rankiem wyszedł z budynku, usiadł na ławce pod zamkiem. Przesiedział tak kilka godzin, zgłębiając tajniki czarnego urządzenia, aż poczuł silny ból. Zakręciło mu się w głowie i ziemia osunęła się spod nóg.
Ocknął się dopiero swojej komnacie, nie pamiętając dosłownie nic, co robił w ostatnim czasie. Na biurku leżała otwarta księga zatytułowana: „ O obrotach ciał niebieskich”. Obok leżał jakiś mały, czarny , prostokątny przedmiot, a cóż to na Boga...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz